Ciasto na uszka robie tak samo jak na pierogi , gdyż dla mnie są to powywijane maleńkie pierożki :)
* Około 0.5 kg mąki poznańskiej
* gorąca woda - na tyle żeby nie poparzyć rąk przed świętami
* Szczypta soli
* Mąka do podsypywania
Z podanych produktów zagniatamy energicznie ciasto .Jeżeli trzeba delikatnie podsypujemy mąką . Dobre ciasto jest gładkie i nie klei się do rąk .
Rozwałkowujemy nie za cienko nie za grubo czyli na "dobre oko " . Krążki wycinam szklanką do napoi . Ma ona mniejszy okrąg niż szklanka do herbaty.
Farsz:
* 0.5 kg kausty kiszonej
* 1 średnia cebula
* 3 garście suszonych grzybów
* 5 średnich pieczarek
* Olej i Kromka chleba
Kapustę jeżeli jest zbyt kwaśna płuczę , jeżeli nie siekam na drobne kawałki i wrzucam do garnka z wodą . Wody musi byc tyle aby kapusta swobodnie pływała .Dodaję około 0.5 łyżeczki pieprzu mielonego , 3 liście laurowe łyżeczkę soli . Gotuję pod przykryciem około 40 minut . Grzyby suszone najlepiej zamoczyć na noc w przegotowanej leniej wodzie , jeśli ktoś jest zapominalski można namoczyć na około 2 godziny . Dobrą radą jest przycisnąć grzyby w wodzie czymś cięższym . Po upływie czasu grzyby dokładnie odciskamy.
Pieczarki jeśli są brudne , obieram i kroję na pół lub ćwiartki jeśli są duże . Jeżeli są czyste nie obiera tylko kroję . Pieczarki i grzyby przepuszczam przez maszynkę.
Na koniec przepuszczam kromkę chleba żeby wszystkie grzyby wyszły z maszynki.
Po upływie czasu gotowania kapusty , odlewam z niej wodę i przekładam na głęboką patelnię . Dodaję suszone odciśnięte grzyby oraz pieczarki przepuszczone przez maszynkę i podduszoną wcześniej ,drobno pokrojoną cebulę . Całość duszę około 30 minut co chwilę mieszając .Jeżeli jest taka potrzeba , delikatnie podlewamy wodą aby uniknąć przypalenia . Próbuję i jeśli trzeba doprawiam solą i pieprzem mielonym .Farsz odstawiam do wystygnięcia.
Na wycięte krążki nakładam tyle farszu aby brzegi zostały czyste i puste do sklejenia . I tak oto po sklejeniu wychodzi nam mini pierożek , którego rogi dokładnie sklejam ze sobą tworząc uszko .Najlepiej zawinąć wokół kciuka :) Robimy tak do wyczerpania farszu .
Ciasto które zostaje nam z wykrawanych krążków chowam pod ścierkę aby nie wyschło i rozwałkowuję ponownie .
Jeżeli uszka idą do mrożenia , wkładam je do woreczków i obsypuję dość mocno mąką aby się nie skleiły . Woreczek szczelnie zamykam . Nie wkładam ich również zbyt dużo aby się nie sklejały i nie tłoczyły .
Jeżeli uszka robimy na już , wstawiam garnek w wodą , którą solę i dodaję około łyżki oleju . Na 4 litry wody daję 2 łyżeczki soli i 1 łyżkę oleju. Uszka wrzucam do gotującej się wody - oczywiście nie wszystkie naraz a tak żeby swobodnie pływały . Od czasu wypłynięcia uszek na wierzch gotuję około 4 minut .
Wyjmuję sitkiem na talerz wysmarowany olejem aby uniknąć przyklejenia .
Cudownego czasu
Małgośka w Kuchni
Pyszne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie . Gratuluję super ciekawego bloga.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń