Drożdżowe paszteciki doskonałe do kubka czerwonego barszczu czy do gorącej herbaty .
Część zjedliśmy jeszcze gorące natomiast większą część zamroziłam na Święta .
Ciasto :
* 500 g mąki pszennej . Najlepiej tortowa + mąka do podsypywania .
* 20 g świeżych drożdży
* 1 jajko
* 1 jajko do smarowania ciasta
* 1/4 szklanki suchego maku
* 250 ml mleka
* Szczypta soli
* 4 łyżki oleju
* Szczypta cukru
Farsz :
* około 80 dkg kapusty kiszonej
* 1 spora marchewka
* 10 pieczarek
* 2 garście suszonych grzybów
* 1 duża cebula
* Olej rzepakowy
* Sól , pieprz mielony
Zawsze dzień wcześniej przygotowuję farsz . Po pierwsze nabiera mocy a po drugie zostaje zrobienie tylko ciasta .
Kapustę płuczę w zimnej wodzie i siekam tak aby nie ciągnęły się długie kawałki .Wkładam do garnka zalewam wodą i z dodatkiem kostki rosołowej warzywnej gotuję kapustę około 40 minut .
Grzyby moczę na około 2 godziny w zimnej przegotowanej wodzie . Po upływie tego czasu odciskam i drobno siekam.
Pieczarki jeżeli są brudne w ziemi obieram , jeśli są piękne i jasne , czyste kroję je w drobną kostkę bez obierania .
Na patelni z rozgrzanym olejem podduszam cebulę , grzyby oraz pieczarki . Następnie dodaję ugotowaną i odsączoną kapustę . Całość duszę na patelni około 20 minut . Na koniec doprawiam pieprzem i solą .
Gotowy farsz odstawiam do przestygnięcia .
Z drożdży , łyżki mąki , szczypty cukru oraz ciepłego mleka robię zaczyn . Konsystencja powinna być taka by swobodnie spływała z łyżki , jednak niezbyt rzadka . Odstawiamy w ciepłe miejsce lub wstawiamy do ciepłej wody aby drożdże pięknie wyrosły .
Do głębokiej miski wsypuję mąkę , szczyptę soli , łyżeczkę cukru oraz olej i jajko . Dodaję również wyrośnięte drożdże . Całość dokładnie wyrabiam dodając ciepłe mleko . Jeżeli ciasto jest zbyt klejące podsypujemy mąką i nadal wyrabiamy . Ciasto musi być jednolite i nie może kleić się do rąk .
Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 1 godzinę .Po upływie tego czasu ciasto dzielimy na około 3 części . Podsypujemy mąką i rozwałkowujemy niezbyt cienko . Zimny farsz układamy na placku - jak na zdjęciu zostawiając puste kawałki . Następnie zwijamy jak roladę i ostrym nożem kroimy na ulubione kawałki .
Przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia , każdy kawałek smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy makiem . Pieczemy około 20 minut w temperaturze 190 stopni . Jeżeli po upływie czasu paszteciki pod spodem nie są przypieczone , przewracamy je na drugą stronę i podpiekamy jeszcze około 7 minut .
Robimy tak do wykończenia ciasta i farszu .
* Jeżeli zostanie nam farszu możemy albo dorobić ciasta albo zostawić farsz i dodać go bigosu , który na pewno będziemy przygotowywać na Święta.
* Czas pieczenia należy kontrolować , gdyż na moje oko każdy piekarnik jest inny.
* Upieczony pasztecik powinien być pięknie rumiany
* Zimne paszteciki możemy swobodnie zamrozić wkładając do szczelnie zamkniętego woreczka do mrożenia . Kiedy będziemy chcieli odmrozić wystarczy włożyć do piekarnika na kilka minut .
Małgośka w Kuchni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło jeśli odwiedzając mój blog zostawisz miły komentarz :)